Od dzisiaj oficjalnie marihuana w Polsce nie jest narkotykiem. Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii "wchodzi w życie"

Zgodnie z ustawą, w Polsce można uprawiać konopie inne niż włókniste i zbierać ziele lub żywicę konopi innych niż włókniste w celu wytwarzania surowca farmaceutycznego. Taką uprawę będą wkrótce prowadziły instytuty badawcze, nadzorowane przez ministra właściwego do spraw rolnictwa. Do uprawy i zbioru konopi konieczne jest zezwolenie Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Przed wydaniem zezwolenia, GIF ma konsultować sie z komendą policji, właściwą dla miejsca danej uprawy i objętej wnioskiem w celu zweryfikowania jej zabezpieczenia przed dostępem dla osób nieuprawnionych.

Oprócz złożenia wniosku, w celu prowadzenia uprawy, instytut będzie zobowiązany zorganizować specjalną infrastrukturę, m.in. duży budynek o wymiarach określonych w warunkach uprawy, wyposażony w system oświetleniowy, wentylacyjny oraz system melioracyjny, suszarnię, monitoring, czy też miejsce do magazynowania towaru.

Ponadto, taka uprawa będzie objęta systemem sygnalizacji nieuprawnionego dostępu i nadzorem wideo. Dodatkowo rośliny mają być objęte technologią zdalnego (radiowego) nadzoru obiektów RFID (Radio-frequency identification).

Zgodnie z ustawą, od dzisiaj poziom psychoaktywnego THC w surowcu roślinnym to 0,3 proc., a nie tak jak wcześniej 0,2 proc.

Taka modyfikacja przepisów w znacznym stopniu ułatwiła producentom konopnym prowadzenie upraw, a co za tym idzie - powiększy się skala działalności. Chociaż tak naprawdę, podniesienie poziomu THC do 0,3 proc. determinuje przyjęta już przez Unię Europejską Wspólna Polityka Rolna, która ma wejść w życie 1 stycznia 2023 roku.

Zgodnie z ustawą, minimum co 3 lata, Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny będzie musiał przeprowadzić kontrolę w zakresie spełniania przez instytut obowiązków wynikających z ustawy. Za jakiekolwiek naruszenie przepisów dotyczących prowadzenia uprawy konopi innych niż włókniste grozi utrata uzyskanego wcześniej zezwolenia.

Nowelizacja jest sygnałem, który niewątpliwie wskazuje na pozytywny kierunek zmian. Jednak jej największym minusem jest to, że liczba podmiotów uprawnionych do uprawy konopi została ograniczona jedynie do instytutów badawczych. Taka decyzja jest zastanawiająca, ponieważ obecnie dostępna na rynku marihuana medyczna jest sprowadzana z zagranicy, w związku z czym często brakuje jej w hurtowniach i jest droga.