Niemcy planują legalizację marihuany do celów rekreacyjnych. Zarobią na tym miliardy!

Do tej pory, w Niemczech była dozwolona sprzedaż marihuany do celów medycznych. Od kilku tygodni, wszystkie trzy partie przyszłej koalicji - socjaldemokracja SPD, Zieloni i liberalna FDP - prowadziły negocjacje w Berlinie, w celu ustalenia statusu marihuany do celów konsumpcyjnych.

na zdjęciu FDP i Zieloni: Volker Wissing (od lewej), Annalena Baerbock, Christian Lindner i Robert Habeck, źródło Instagram @volkerwissing

na zdjęciu: Olaf Scholz, działacz Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, dąży do koalicji z FDP i Zielonymi, źródło: Instagram @olafscholz

Zasadniczym celem zalegalizowania rośliny jest podobnie, jak w przypadku innych państw, walka z czarnym rynkiem. W planach jest kontrola jakości, aby uniknąć kolportowania zanieczyszczonej substancji oraz ochrona niepełnoletnich. Zdaniem niemieckich polityków błędem jest również uznawanie wielu użytkowników marihuany za przestępców.

Wprowadzimy kontrolowaną sprzedaż konopi osobom dorosłym do celów rekreacyjnych w licencjonowanych sklepach – napisali przyszli koalicjanci w dokumencie, który wyciekł do mediów z negocjacyjnej grupy roboczej pod nazwą „Zdrowie i opieka”.

Po czterech latach ustawa ma zostać zweryfikowana pod względem skutków ubocznych w społeczeństwie. Według raportu Funkie, przyszła koalicja chce również rozszerzyć modele tzw. kontroli narkotyków i środków redukcji szkód - relacjonuje rbb24.de . Dzięki temu, konsumenci będą mogli sprawdzać skład chemiczny nielegalnie nabytych narkotyków, a co za tym idzie - będą ostrzegani przed szczególnie niebezpiecznymi składnikami.

Alkohol, nikotyna i marihuana na celowniku

Strony chcą również zaostrzyć przepisy dotyczące marketingu i sponsoringu alkoholu, nikotyny i marihuany. Jak czytamy w raporcie przedstawiającym wyniki pracy grupy roboczej trzech partii: Ciągle dostosowujemy przepisy w oparciu o nowe odkrycia naukowe i na tej podstawie ustalamy środki mające na celu ochronę zdrowia - podaje rbb24.de.

4,7 mld euro może wpłynąć do skarbu państwa

Według badań, niemieckie państwo może zarobić na legalizacji marihuany nawet 4,7 miliarda euro. Tego argumentu nadchodzący koalicjanci nie używają, co nie zmienia faktu, że jest on przekonujący.

Na sumę składają się dodatkowe wpływy z podatków, składki na ubezpieczenie społeczne oraz oszczędności w postępowaniu karnym i sądownictwie, wyliczył ekonomista konkurencji Justus Haucap w badaniu przedstawionym we wtorek przez Niemieckie Stowarzyszenie Konopne - podaje rbb24.de.

Jak podaje Der Tagesspiege, zespół Haucapa obliczył, że podatek od konopi 4,5 euro za gram, przyniesie 1,8 miliarda euro dodatkowego dochodu. Oprócz tego, ekonomista spodziewa się podatku od handlu i sprzedaży w wysokości około 735 mln euro.

Zakaz jest kosztowny

Według założeń nowego rządu, w przyszłości wyeliminowane zostaną także koszty represji osób posiadających i sprzedających marihuanę. Haucamp zakłada oszczędności w postępowaniu karnym – co roku w Niemczech toczy się około 200 000 postępowań karnych w związku z konopiami indyjskimi – co stanowi koszt w wysokości około miliarda euro - podaje Der Tagesspiege. Dodatkowym pozytywnym efektem miałoby być powstanie w Niemczech około 27 000 nowych miejsc pracy w uprawie, transporcie, sprzedaży i wszelkich aspektach profilaktyki uzależnień.

Nowy rząd ma powstać na początku grudnia.