Znamy szczegóły planu legalizacji marihuany w Czechach. Co się zmieni?

Propozycja nowego prawa, której autorem jest krajowy koordynator ds. przeciwdziałania narkotykom Jindřich Vobořil, zakłada stworzenie legalnego rynku marihuany, na którym konopny susz produkowany byłby przez licencjonowane podmioty.

Celem projektu regulacji rynku, jest większa ochrona konsumentów oraz większa kontrola jakości i ilości konopi na rynku. Jednocześnie zwiększyłyby się również wpływy z podatków.

W ramach regulacji rynku nie chcemy ograniczać liczby licencji na sprzedaż i uprawę. Licencje będą wydawane na podstawie wniosku i zapłaty regularnej rocznej opłaty, która powinna wynosić od 50 tysięcy koron za mniejszy sklepik – Jindřich Vobořil dla Seznam Zprávy

Uprawa konopi na większych obszarach może kosztować nawet setki tysięcy koron rocznie. Apteki będą zwolnione z opłat. Dzięki temu zakładamy, że rocznie możemy zebrać na opłatach licencyjnych nawet do pół miliarda koron – Jindřich Vobořil dla Seznam Zprávy

Czesi chcą sprzedawać legalnie marihuanę tylko i wyłącznie w sklepach specjalistycznych i aptekach. Personel tych placówek ma być odpowiednio przeszkolony i wyspecjalizowany.

Czeski rząd uniemożliwi jakiekolwiek formy reklamowania sprzedaży marihuany.

Pracujemy nad tym, aby w ramach rynku zakazać reklamowania produktów konopnych. Każdy z nich będzie mieć jednolite opakowanie, bez reklam i obrazków, tylko opis i ostrzeżenie o ryzykach – Jindřich Vobořil dla Seznam Zprávy

 Z godnie z planem w Czechach wprowadzono by dzienne limity zakupu suszu do 5 gramów (150 gramów miesięcznie) na osobę, co miałoby zapobiec sprzedaży surowca na czarnym rynku.

Przestrzeganie limitów możliwe byłoby dzięki specjalnemu rejestrowi, do którego obowiązkowo musieliby zostać wpisani wszyscy użytkownicy konopi, którzy zechcieliby legalnie nabyć susz.

Zgodnie z aktualnym projektem osoba musiałaby zarejestrować się w specjalnym rejestrze użytkowników. Klient miałby możliwość kupienia tylko ograniczonej ilości w ciągu miesiąca, aby zapobiec temu, że sam zacznie handlować towarem. Sprzedawcy mieliby dostęp do rejestru przez specjalny kod i mogliby kontrolować już zakupioną ilość

– Jindřich Vobořil dla Seznam Zprávy

Dostęp do takiego rejestru miałby każdy sprzedawca konopi, który mógłby w łatwy sposób kontrolować przestrzeganie przepisów.