dieta

Siemieniotka – tradycyjna śląska zupa z konopi i wigilijny przysmak

2022-12-24 12:00:00 red za gov.pl/Lista produktów tradycyjnych

W maju 2007 roku na listę produktów tradycyjnych została wpisana Siemieniotka, czyli zupa z ziaren konopi. Potrawa z wielką historią o magicznych wartościach.

zdjęcie ilustracyjne/źródło: pixabay.com
zdjęcie ilustracyjne/źródło: pixabay.com

Konopie były szeroko wykorzystywane przez naszych przodków. Na śląsku wyjątkowe miejsce w jadłospisie miała Siemieniotka. Zupa przygotowywana na okres bożonarodzeniowy.

Dlaczego przygotowywano ją na Boże Narodzenie? Jedną z historii przytacza Marian Grzegorz Gerlich, autor wstępu do książki Elżbiety Łabońskiej „Śląska kucharka doskonała”, który pisze - Było to tak, że jak się Pan Jezus urodził, to w Betlejem razem się spotkali Żydzi i poganie, co tam mieszkali. Spotkali się i trzeba było potem coś zjeść, bo już zgłodnieli, jak mówili o tym narodzeniu, i się też zastanawiali, co z tego będzie. To wtedy ugotowali „siemieniotkę” po raz pierwszy. Konopie, co były potrzebne przynieśli Żydzi. No a krupy, to przynieśli ci poganie, i to przez to nazywają się „pogańskie”. To przy siemieniotce była ta ich wieczerza. To na pamiątka tego, że była w dniu Bożego Narodzenia, teraz się jom też je na wilija (s. 11).

W śląskich domach, także dzisiaj siemieniotka jest podawana podczas wieczerzy wigilijnej, a przepis na tę potrawę jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Sposób wykonania tej zupy opisuje Wera Sztabowa w książce „Krupnioki i moczka, czyli o kuchni śląskiej” - Dawniej warzenie tej świątecznej polewki było pracą mozolną. Już w przeddzień Wigilii żarna od rana w ruchu, bo każda gospodyni musiała sobie namleć kaszy jaglanej na mąkę, która koniecznie potrzebna była do przyrządzania siemieniotki.

Jak przygotowywano Siemieniotkę? Najpierw gotowano w osolonej i ocukrzonej wodzie ziarna konopi tak długo, aż popękały. Wodę z gotowania odlewano do osobnego naczynia, a konopie tłuczono w żelaznym albo kamiennym garnku tłuczkiem na miazgę. Potem zalewano konopie wrzącą wodą, dokładnie płukano, aż woda stawała się biała i zalewano przez sito do naczynia, w którym zbierano wywar z konopi. Przecieranie powtarzano nieraz pięciokrotnie, aż z konopi pozostawały same kluseczki, a w naczyniu zebrało się wystarczająco konopnej polewki. Stawiano ją na piecu, zasypywano drobno zmieloną kaszą jaglaną i gotowano chwilę. Dla podniesienia smaku dodawano do niej przed podaniem na stół soli i cukru.

W ten sposób na jednym talerzu spotykały się ziarna prosa, tatarki i konopi, według dawnych wierzeń mających siłę magiczną i wróżących powodzenie.

Teraz coraz częściej, nie tylko w okresie bożego narodzenia, w jadłospisach wielu restauracji i jadłodajni możemy spotkać tę zupę w menu.

Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł do końca.

Powstał on z myślą właśnie o Tobie, o ludziach, dla których ważna jest niezależna i rzetelna informacja i to, że dostęp do wszystkich treści tutaj publikowanych jest i będzie darmowy. Nie stoją za nami korporacje, ani organizacje. Funkcjonujemy dzięki reklamodawcom i dzięki Tobie oraz innym naszym czytelnikom. Jeśli masz ochotę wesprzeć niezależne dziennikarstwo w Polsce, możesz to zrobić poprzez dobrowolną wpłatę. Wystarczy, że wybierzesz jedną z poniższych opcji. Nawet niewielka miesięczna kwota pomoże nam w rozwijaniu erakonopi.pl
Wpłaty obsługuje bezpieczny i sprawdzony system PayPal.

Przeglądaj zasoby EraKonopi.pl

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW:

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ