"Konopie to nie nowa żywność" - zapewnia właściciel Kombinatu Konopnego. Swoją rację był zmuszony udowodnić w sądzie

Minęło wiele lat, zanim właściciel Kombinatu Konopnego - Maciej Kowalski może z satysfakcją spojrzeć w oczy urzędnikom Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Jeszcze do niedawna otrzymywał od nich liczne pisma, w których widmo wyroku sądowego było blisko, a zakaz sprzedaży powtarzał się jak mantra. Cóż, biurokraci nie pozostawili Maćkowi wyboru. Jak długo można spokojnie tłumaczyć i bronić się rzeczowymi argumentami? Kombinat Konopny był zmuszony walczyć o sprawiedliwość w sądzie.

Na swoim blogu Maciej Kowalski opisał całą historię swojej sądowej batalii. Kiedy Kombinat Konopny wprowadzał do obrotu jeden ze swoich produktów, oprócz tego, że GIS standardowo wysłał do firmy pismo zakazujące handlu tym artykułem, zamieścił też na swojej stronie adnotację, że ten produkt nie może znajdować się w obrocie. Spółka oczywiście złożyła skargę na urzędników, jednak wtedy sprawa nie potoczyła się z korzyścią dla Kombinatu Konopnego.

Pierwsza rozprawa zakończyła się typowym niestety przyznaniem racji urzędnikom, w sposób do tego stopnia skandaliczny, że „uzasadnienie wyroku” zawierało nawet obszerne fragmenty przekopiowanych (razem z literówkami!) sformułowań GIS - relacjonuje Maciej Kowalski.

Pewny siebie Maciek Kowalski nie odpuścił i zaskarżył tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego. I tutaj sprawiedliwości stało się za dość. NSA przyznał rację Kombinatowi Konopnemu i zarządził ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd niższej instancji.

Fragmenty uzasadnienia wyroku, źródło: kombinatkonopny.pl

Siedem lat na to czekałem, żeby jakiś sąd merytorycznie rozpoznał sprawę i nie kopiował ślepo stanowiska GIS-u, który do każdego konopnego przedsiębiorcy pisze "grożą Ci 2 lata więzienia za to, co robisz". To jest nieprawda. Nie bójcie się. Nie dajcie się zastraszyć. Skarżcie ich. My będziemy to kontynuować. Mamy wyrok, który świadczy o tym, że robili to bezprawnie - wyznaje Maciej Kowalski na Instagramie Kombinatu Konopnego.

Nie oznacza to nic innego, jak to, że NSA rzeczowo zapoznał się ze sprawą i doszedł do racjonalnego wniosku, że konopie to nie "novel food". Teraz firma ma zamiar pociągnąć do osobistej odpowiedzialności urzędników, którzy bezpośrednio dopuścili się świadomych nadużyć, zatajeń i przeinaczeń.

Więcej na ten temat i pełna treść wyroku na stronie Kombinatu:  Sąd: Konopie NIE są „Nową Żywnością”, mogą być stosowane w żywności!