Syntetyczne kannabinoidy - dlaczego Big Pharma je preferuje?

Profesor Orentas przekonuje, że kannabinoidy produkowane laboratoryjnie są tak samo skuteczne jak ich naturalne odpowiedniki. 

"Naturalne kannabinoidy są zwykle definiowane jako te wyodrębnione z naturalnych źródeł, w tym przypadku z rośliny C. sativa i wszystkich odmian tego gatunku. W pełni syntetyczne kannabinoidy są wytwarzane w laboratorium od podstaw, przy użyciu prostych prekursorów chemicznych, w wieloetapowym procesie zwanym syntezą chemiczną. W szczególnych przypadkach można również mówić o kannabinoidach półsyntetycznych, w których materiał wyjściowy pochodzi z rośliny i jest dalej przetwarzany w laboratorium na inny związek." - wyjaśnia profesor Orentas.

"Niska jakość" nie jest nieodłączną właściwością ani naturalnego, ani syntetycznego kannabinoidu. Jest to jedynie opis materiału, który nie został odpowiednio oczyszczony. Na poziomie molekularnym nie ma żadnej różnicy między syntetycznie produkowanym a naturalnym kannabinoidem." - dodaje Orentas.

Profesor Orentas podzielił się też spostrzeżeniem, że negatywne emocje wzbudzają wszystkie syntetyczne materiały, nie tylko kannabinoidy i jest to część ogólnego zjawiska, znanego jako chemofobią. Zdaniem naukowca jest zwykła demonizacja wszystkich sztucznych substancji chemicznych, które uważane są za gorsze od naturalnych, a nawet szkodliwe. Z obserwacji badacza, ludzie mają tendencję do akceptowania wszystkich bioaktywnych związków naturalnych jako całkowicie bezpiecznych i nie wykazują większych obaw w stosowaniu różnych ekstraktów czy herbat w dużych ilościach, a jak pokazują badania - jego zdaniem - najbardziej toksyczne związki znane człowiekowi to związki naturalne, a nie syntetyczne. 

"Zanieczyszczenie pestycydami jest prawie zawsze problemem w przypadku naturalnych kannabinoidów. Dostają się one do roślin ze środowiska i są tysiąckrotnie wzmacniane podczas procesu ekstrakcji. Te zanieczyszczenia nie występują zazwyczaj w syntetycznych kannabinoidach, o ile w procesie syntezy stosowane są wystarczająco czyste chemikalia. Ekstrakcja jest niezbędnym procesem do oczyszczania zarówno naturalnych, jak i syntetycznych kannabinoidów. Do ekstrakcji naturalnych kannabinoidów bardzo często stosuje się nadkrytyczny CO2 jako "rozpuszczalnik". "Rozpuszczalnik" ten ma wiele zalet, w tym niską toksyczność i łatwość odparowywania. W przypadku syntetycznych kannabinoidów proces ekstrakcji stosowany jest w całej sekwencji syntetycznej, zazwyczaj przy użyciu rozpuszczalników organicznych. Wymaga to dokładnej kontroli jakości w celu precyzyjnego monitorowania ilości pozostałości rozpuszczalnika. Jednak te same surowe wymagania jakościowe dotyczą również naturalnych kannabinoidów, ponieważ rozpuszczalniki organiczne są stosowane do końcowego etapu oczyszczania poprzez krystalizację" - komentuje profesor Orentas.

Zdaniem naukowca największą zaletą syntetycznych kannabinoidow jest to, że mogą być produkowane na dużą skalę i w ten sposób można pominąć energochłonny, pracochłonny i wymagający dużych nakładów ziemi proces uprawy roślin. Dodatkową zaletą, którą podkreślił Orentas jest jakość materiału syntetycznego, która jest bardziej powtarzalna i nie podlega wahaniom sezonowym lub wspomnianemu wcześniej zanieczyszczeniu pestycydami. Choć należy dodać, że w przypadku niektórych kannabinoidów o bardzo złożonej strukturze, brak jest wydajnych metod syntetycznych lub synteza jest ekonomicznie niewykonalna.

Dlaczego przemysł farmaceutyczny preferuje syntetyczne kannabinoidy?

"Głównie ze względu na to, że synteza chemiczna oparta na dobrze opracowanej i solidnej metodzie jest wysoce powtarzalna, a większość możliwych zanieczyszczeń jest dobrze znana i identyfikowalna. Ryzyko skażenia biologicznego jest również znacznie zmniejszone przy użyciu w pełni syntetycznych związków, zwłaszcza tych o jakości GMP. GMP nie jest natomiast wymogiem dla każdego produktu zawierającego naturalne kannabinoidy, chyba że jest on używany w bardzo wrażliwych układach eksperymentalnych, takich jak badania kliniczne. Ponadto, wdrożenie protokołów GMP kosztuje fortunę i nie każda firma może sobie na to pozwolić." - odpowiada na pytanie naukowiec.

Profesor Edvinas Orentas z Wydziału Chemii Organicznej Uniwersytetu Wileńskiego na Litwie puentuje rozmowę twierdząc, że rynek już nasyca się niektórymi kannabinoidami, zwłaszcza kannabidiolem (CBD), i jest to doskonały punkt wyjścia do tego, by badać je jako materiał wyjściowy do dalszych modyfikacji strukturalnych. "Chemiczna przestrzeń możliwych pochodnych jest ogromna i jestem pewien, że czekają nas ekscytujące odkrycia." - dodaje naukowiec.

Cytowane fragmenty pochodzą z artykułu: 
https://www.cannabissciencetech.com/view/the-power-of-synthetic-cannabinoids-and-why-big-pharma-prefers-them